PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=586153}

Z jak Zachariasz

Z for Zachariah
5,6 8 109
ocen
5,6 10 1 8109
Z jak Zachariasz
powrót do forum filmu Z jak Zachariasz

Wyjaśnia to scena niecałe 5 minut po scenie nad wodospadem. Proszę się przyjrzeć co robi bohaterka ze szklanką na krawędzi stołu (sztuka analizy i interpretacji).

slawek_platek

Do mnie bardziej przemawia scena w której loomis trzyma line z calebem i wymieniaja sie spojrzeniami w ktorych niejako uswiadamiaja sobie ze smierc jednego bylaby na reke drugiemu. Natomiast w scenie ze szklanka bardziej mi pasuje jako aluzja do śmierci loomisa ktory stal na krawedzi i majac wyrzuty sumienia z racji ze puscil caleba chcialby popelnic samobojstwo rzucajac sie z krawedzi wodospadu.

dZejk_filmweb

"Po ludzku" to możliwe, myślę jednak, że tu klucz jest sztywniejszy. Loomis obrazuje w filmie kulturę (jest rolnikiem, panuje nad libido, buduje elektrownię, myśli o rekonstrukcji ludzkości). Caleb obrazuje naturę (lepiej poluje, instynkt seksualny przeważa nad rozsądkiem, wprowadza chaos w uporządkowaną rzeczywistość). Książka (kultura) spychająca wodę (natura) to obraz nie tylko relacji między bohaterami, ale też pewnego procesu w historii ludzkości, która w tym filmie rozpoczyna się jakby od nowa. To oczywiście motyw biblijny, tu Kain (rolnik) także zabija Abla (hodowca, mięsożeca, myśliwy), jednak stoimy po stronie Kaina.
Oczywiście figura Caleba ma więcej funkcji. Jego imię to inaczej Kaleb, jeden z dwóch Izraelitów (obok Jozuego), którzy przeszli pustynię i weszli do Palestyny. W "Z" również przetrwało tylko dwóch. W tej z kolei figurze Loomis byłby odpowiednikiem Jozuego, co implikuje kolejne interpretacje. Mam tylko wątpliwości, czy warto. Film nie jest aż tak dobry, żeby zagłębiać się w niego tak długo i tak wnikliwie :) Ale to oczywiście możliwe.

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

scena ze szklanka co najwyzej sugeruje.. loomisowi nie uwiera caleb o czym sam mu mowi.. puszczenie liny bylo by conajmniej niemadre a nasz czarnoskury bohater gra tego madrego..
przychodzi do domu i nie informuje o tym ze caleb mial wypadek przy pracy ? ..zamiast tego sprzedaje bajke ze ten odszedl.. ? i co bez kombinezonu wszedl do wody by wyciagnac zwloki by nastepnie je w krzakach zakopac.. ? i to moze jeszcze razem z tym kombinezonem ;]

popracuj jeszcze nad ta twoja sztuka analizy i interpretacji ;)

ocenił(a) film na 7
iguanaon

Good point :)

iguanaon

Ano niezupełnie. Sam scenariusz (logiczność i wiarygodność przedstawionego świata) nie jest najmocniejszą stroną filmu. Sporo tam punktów, które są niecałkiem wiarygodne od strony psychologicznej czy praktycznej. Wędrówka obu bohaterów, ocalenie bohaterki, brak innych żywych ludzi i sporo innych elementów fabuły - są równie podejrzane jak to, co wymieniłeś, a znalazły się w obrazie. A to z tego powodu, że jego zasadniczy wątek toczy się w warstwie symbolicznej i dla tej symboliki (w głębi) podporządkowano cały wierzch. Jest to reinterpretacja kilku biblijnych mitów i wszystko służy tej reinterpretacji (stąd słabości takie, jak wymieniłeś, każdy mit idzie na kompromisy z realiami).
Loomis podejmuje decyzję nie dlatego, że rywalizuje o kobietę, a dlatego, że dla odbudowy ludzkości taka decyzja daje większe szanse powodzenia. To czy Caleb mu prywatnie przeszkadza - nie ma znaczenia. Ustąpiłby, gdyby takie było wyższe dobro.
Co się stało ze zwłokami i kombinezonem - to już pozostaje poza fabułą, można sobie wymyślić różne rozwiązania. Najważniejsze jak sądzę jednak jest to, żeby oderwać się od postaci filmowych - jakbyśmy oglądali biografię czy jakiś film akcji - a dokopać się do przenośni, bo to w przenośni dzieje się cała akcja i w warstwie symboli powinna być zachowana logika (wcale nie twierdzę, że nie ma błędów, ale dopiero tu zaczyna się zabawa w odkrywanie tego filmu).

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

przy takim zalozeniu kazdy fakt mozna zdyskredytowac.. jak dla mnie dorabiasz ideologie i szukasz boga tam gdzie go nie ma..
'niecalkiem wiarygodne' ;] co nielogicznego widzisz w wedrowce.. oboje dosc jasno i przejzyscie tlumacza dlaczego wyszli z swych 'jaskin'
'ocalenie bohaterki' ;] przed kim ? przed sama soba ;] ..to raczej ona ratuje loomisa..
brak innych ludzi to moze wynik skarzenia ? wszakrze jak bys nie zauwazyl to film katastroficzny a w takim z zalozenia gatunek ludzki na wymarciu.. pozatem jaki brak ludzi skoro dwuch z nich dociera po tym jak udalo im sie przetrwac atak..

podejzane to jest ale twoje poddawanie w watpliwosc czegos co tej watpliwosci nie powinno wzbudzac..

co jesli loomis jest bezplodny.. zaluzmy ze jest.. zwazywszy ze wszedl do skarzonej wody i z tej okazji trohe pohorowal jest to bardziej niz mozliwe.. a moze byl juz zanim wszedl do wody tylko o tym nie wiedzial.. zabijanie konkurenta ktory jak sam mowisz konkurentem nie jest w celu zwiekszenia szans na przetrwanie gatunku.. ;] tak.. ta twoja logika pozbawiona logiki ;] ..przetrwalo trzech ludzi wiec zabijmy jednego bo w dwujke jakos razniej.. dobre ;]

co sie stalo ze 'zwlokami' i kombinezonem mowi loomis po powrocie do domu.. ale tego wolales nie uslyszec bo niepasuje to do twej teorii ;]

..wiec tak mozna sobie wymyslic co sie chce.. mozna dorobic sobie ideologie.. mozna nawet dostrzec wizerunek -obecnosc boga w np spadajacej skarzonej wodzie.. wszystko mozna ;]
robisz tak przy kazdym filmie ?
a probowales ogladac po wypaleniu marihuany ?
a po lsd ?
wtedy to dopiero zaczyna sie zabawa ;]
;)


iguanaon

Nie, niczego nie dorabiam, autorzy tego filmu zostawili dziesiątki wskazówek interpretacyjnych. Część wymieniłem wyżej.
To, co opisałem jako mało wiarygodne jest mało wiarygodne praktycznie. Podobnie jak ściąganie kombinezonu. Fabuła zawiera wiele rzeczy, które psychologicznie lub technicznie mogą nie zadziałać, niekoniecznie mi się to podoba, ale widocznie poświęcono takie szczegóły dla "wyższego celu".
Ale dobrze, zadajmy to samo pytanie o mit źródłowy. Jak tłumaczył się Kain po zabiciu Abla? Jeszcze bardziej absurdalnie niż Loomis po zabiciu Caleba. To przeszkadza w realistycznym potraktowaniu historii, ale nie kłóci się z wymową mitu.
Ocalenie bohaterki - chodzi o cały eksodus jej rodziny i to, że ona pozostała. Mało wiarygodna psychologicznie sytuacja. Przez dłuższy czas się nawet zastanawiałem, czy ona nie okłamuje Loomisa. Jeszcze raz: w tej opowieści warstwa "przygodowa" jest taka sobie - pełno tam drobnych błędów, zachowań trudnych do przyjęcia lub po prostu dłużyzn. W warstwie symbolicznej oceniłbym ten film na 7, w warstwie zwykłego opowiadania historii - na 3. Wolę więc symbolikę.
To nie jest film katastroficzny - dla uściślenia. To postapokaliptyczna reinterpretacja mitu.
Może nie zrozumiałeś też, o co chodzi z "brakiem ludzi", ale uznałem za oczywiste, że z ludzkości pozostało tylko tych troje. Inaczej cała historia traci sens. To jest film o nowym początku ludzkości, a nie o miłosnych perypetiach trójki rolników budujących elektrownię.
Dywagacje o bezpłodności Loomisa - nie należą do fabuły, więc nie należą też do tej dyskusji.
Uwagi personalne pomijam, także nie należą do dyskusji o filmie.
Mam za to do Ciebie parę pytań:
Dlaczego bohaterom wybrano takie a nie inne imiona? Dlaczego jest dwóch mężczyzn i jedna kobieta (a nie np. odwrotnie)? Dlaczego do budowy elektrowni trzeba było rozebrać kościół (a nie np. stację bezynową)? Dlaczego kobieta mieszka w dolinie, a mężczyźni muszą do niej dotrzeć przez skażone pustkowie? Dlaczego dolina jest czysta, a reszta ziemi skażona?
To wszystko są istotne wskazówki dla interpretacji obrazu. Znam odpowiedzi na te pytania, a Ty znasz?
I na koniec - skoro radzisz mi oglądać po marihuanie - ja też mam dla Ciebie skromną radę: popracuj nad ortografią. Przy takiej pisowni siła Twoich argumentów spada o połowę.

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

widzisz.. dla kogos kto nie zna bajki o kainie i ablu albo poprostu w nia nie wierzy cale te dorabianie ideologi jest niemalze zupelnie nie potrzebne.. to taki dosc tani 'chwyt marketingowy' by sciagnac do kin wiecej chrzescijan

jednak niezaleznie od tego czy sie dorabia ta ideologie czy tez nie film jest jasny i przejzysty..

to co opisales jako malo wiarygodne jest malo wiarygodne dla ciebie.. i niech tak pozostanie

co z tym sciaganiem kombinezonu.. a sam jego wyglad/ksztalt ci sie 'podoba'

wiesz co to takiego fantastyka naukowa ? ..ja bym mimo wszystko na twoim miejscu tak mocno nie czepial sie realnosci szczegolow..

kain i abel to jeszcze wieksza fantastyka a im bardziej fantastycznie tym mniej realnie..

no jesli wybuch bomby atomowej to dla ciebie nie katastrofa.. no to ja ci na to nic nie poradze ;]

tak wlasnie tak jak mowisz.. ;] na calym globie sposrud wszystkich bunkrow kopaln przezyla tylko ta 3ka ;] i powiedz mi jeszcze ze to ma byc najbardziej prawdopodobne/realne a wrecz jedyne mozliwe.. a nie ty juz to powiedziales.. ;] no tak.. 'inaczej cala historia traci sens ;] dobre ;] naprawde dobre ;] tylko widzisz.. jakos tak pozbawione logiki.. co akurat mnie nie dziwi..

owe dywagacje to nie dywagacje a sugestia calkiem realnej sytuacji majacej na celu jeszcze bardziej/dosadniej pokazac twoj brak logiki w stwierdzeniu ze jeden zabil drugiego w celu zwiekszenia szans na przetrwanie gatunku.. to sie poprostu kupydupy nie trzyma -zato pasuje do twych interpretacji tudziez nadinterpretacji

a dlaczego wybrano taki tytul filmu.. sam sobie odpowiedz.. nie ty juz to dawno zrobiles.. a wszystko co jakos nie pasuje do twego scenariusza nazwiesz bledami niedociagnieciami i wszystkim innym.. tragedia ;] no ale coz mozna i tak..

dlaczego dwoch mezczyzn i jedna kobita.. ;] no niewiem.. moze trzeci nie zdazyl dojsc.. ;] moze jak nakreca druga czesc to bedzie ich wiecej ;)

kosciul.. moze dlatego ze byl drewniany.. rozumiesz.. ? byl drewniany.. duzo drewna do budowy ;] moze wyda ci sie to nie wiarygodne ale prawdziwe ;) gdybys suchal co mowia uslyszalbys np dlaczego nie stodola.. no ale przeciez ty suchac nie musisz bo ty od poczatku wiesz co jak gdzie i poco ;] ..stacja benzynowa moze dlattego nie ze byla pokryta blacha.. zamalo drewna.. trudna rozbiurka..


dlaczego kobita mieszka w dolinie.. niech no pomysle.. ;] bo tam mieszka ? bo tam sie wychowala ? bo tam jest jej rodzinny dom ? bo tam teren nie zostal skarzony a wiec wciaz zyje i sobie mieszka ?

dlaczego dolina jest czysta.. loomis to sobie tumaczy.. izolacja gor ktore stanowily naturalna przeszkode przed skazonym powietrzem.. gdybys suchal zamiast patrzec oczyma wyobrazni takie cos wlasnie bys uslyszal

twoje odpowiedzi sa naciagane.. opieraja sie na wierze i nadinterpretacji pozbawione sa tak logiki jak i sensu

moje zekome dywagacje nienaleza do tematu tejze dyskusji natomiast moja ortografia juz tak ? no tak jak brak argumentow to chociaz sprubujmy zdyskredytowac albo choc o polowe zredukowac te moje ;] ale to typowe.. typowe polskie.. ;]

prosty czlowieku.. argument jest argumentem i pozostanie nim niezaleznie od formy jego przekazu
sugestia iz argument straci na sile -wartosci za sprawa ortografii to jak to ktos powiedzial.. poziom skoszonej trawy ;)

i na koniec tradycyjnie rada.. zanim zaczniesz pisac.. zajmij sie moze lepiej czyms pozyteczniejszym

iguanaon

Oczywiście, opowieści o Kainie i Ablu nie trzeba znać, chociaż i tak większość ludzi zna. Można też film oglądać bez tego kontekstu, co nie zmienia faktu, że twórcy najprawdopodobniej odwołali się do tego mitu i że głębsza interpretacja jest lepsza od płytkiej. Jedno sprostowanie: to nie ja „dorabiam ideologię”, to scenarzysta i reżyser napchali podtekstów do filmu.
Realność szczegółów to coś, co Ty wyciągnąłeś, ja się tylko odniosłem. A co do Twojego pytania czy wiem co to jest fantastyka naukowa – wiem i mam wątpliwości, czy mamy do czynienia z filmem S-F. To pojęcie jest niestabilne, ale ściśle rzecz biorąc nie jest to S-F.
Czy wojna atomowa jest katastrofą – oczywiście, ale to nie znaczy że jest to film katastroficzny. Film katastroficzny pokazuje przebieg katastrofy, a nie jej skutki (to po pierwsze), poza tym gdyby nawet był to film pokazujący wojnę atomową, to byłby film wojenny, a nie katastroficzny (to po drugie). Jestem zwolennikiem ścisłych terminów. To nie znaczy, że nie robię błędów, ale tu jestem akurat pewien: to nie jest film katastroficzny.
Scenarzysta zdecydował, że kościół był drewniany, a stacja benzynowa nie nadawała się do rozbiórki. Dlaczego tak zdecydował? Dlatego, że kościół symbolizuje obecność Boga, scenarzysta zdecydował, że w ten sposób pokaże nowy początek ludzkości, która zrywa z Bogiem – odpowiednik opowieści o Edenie, dolina w której mieszkają to Eden. Wszystkie tego rodzaju decyzje były podjęte na etapie scenariusza i jest to przemyślany scenariusz. Mogli użyć w scenariuszu starej stodoły, garażu lub innego domu. Ale wstawili do scenariusza kościół, więc to coś musi znaczyć. Dobry scenarzysta niczego nie robi bez powodu, to jeden z kluczy do „czytania” filmów.
To moja ostatnia próba wyjaśnienia Ci warstwy symbolicznej i metody interpretacji przez kontekst kulturowy. Ostatnia, bo mam poczucie, że nie rozumiesz moich odpowiedzi i że nie umiesz zachować szacunku dla rozmówcy. Widocznie podjąłem się dyskusji z niewłaściwą osobą, to się zdarza. Mam nadzieję, że jednak coś z tej rozmowy Ci zostanie, a ja poniekąd dobrze się bawiłem. Być może nie chciałoby mi się wnikać głębiej w ten film, dałeś mi pretekst. A teraz – wystarczy.

ocenił(a) film na 6
slawek_platek

Szkoda czasu na analfabetę i intelektualnego nielota, który w ogóle nie rozumie pisanego słowa.
Jakbyś próbował tłumaczyć poezję małpie.

JanKoniecpolski

szukam opcji stawiania lajków pod postami i widzę tylko pod głównym wątkiem. w każdym razie lubię to ;)

slawek_platek

w momencie, w którym pojawił się Caleb z ekranu zniknął pies. dlaczego?

niebieskiewodorosty

Szczerze? Minęło parę chwil odkąd obejrzałem i nie pamiętam wszystkich okoliczności :) Ale zdaje mi się (tak wspominam), że pierwszą moją myślą było, że Caleb zabił psa, bo w jakiś sposób mu zagrażał. To ciekawe pytanie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
slawek_platek

Właśnie na tym polega piękno tego filmu, że można go interpretować na wiele sposobów - zawiera mnóstwo symboli, odniesień, ukrytych przekazów. Jednak co ciekawe na jakikolwiek sposób byśmy tego nie zrobili, wybrali interpretacje a, b lub c zawsze znajdzie się jakiś element który poniekąd będzie dyskwalifikował uprzedni wybór, co zmusza nas nad zastanowieniem się nad inną możliwą opcją i tak w kółko ale jakby nie było, czego byśmy nie wymyślili zawsze pozostaje swego rodzaju pustka której nie da się nijak wypełnić bo coś się nie zgadza. Trywialne przykłady: jeżeli założymy że spadł trzeba przyjąć że tor lotu jego ciała byłby praktycznie idealny do toru lotu wody, co daje nam prosty wniosek że spadłby na koło wodne które kilka scen później widzimy nietknięte i działające. No dobra, ale jeżeli faktycznie odszedł to dlaczego Loomis pod koniec filmu zaczyna zachowywać się co najmniej dziwnie? Tak jakby coś go dręczyło, miał wyrzuty sumienia do tego stopnia że w pewnym momencie rozważa próbę samobójczą - stanie na krawędzi urwiska i stopniowe poruszanie się w stronę przepaści. To właśnie jest piękne w tym filmie, że osobie która drąży temat nie jest łatwo przypisać subiektywne zakończenie charakterystyczne dla zakończeń otwartych co raczej w innych produkcjach jest rzadko spotykane na taką skalę z racji takiej że nie ma masy argumentów i kontrargumentów przemawiającym za tym czy tamtym co powoduje że sporo nad tym myślimy czyli automatycznie film zapada w pamięci i co również powoduje że jest to z pewnością źródło wielu dyskusji i polemik. Dlatego każdy pseudo-intelektualista który zakłada wyższość swojej interpretacji nad inną, lub stara się kogoś zdyskredytować na różnorakie sposoby bo nie podoba mu się że ktoś podaje w wątpliwość jego wersje wydarzeń albo nie potrafi przyjąć do wiadomości że inne też może być tako samo prawdziwe jak moje (poparte jest argumentacją) pokazuje brak pokory i jak niski poziom reprezentuje.

ocenił(a) film na 4
slawek_platek

slawek_platek Twoja cierpliwość jest godna podziwu. A tropy interpretacyjne bardzo ciekawe. Ciekawsze zresztą od samego filmu.

ocenił(a) film na 8
iguanaon

Ogólnie, to uważam, że obaj macie po trochę racji. Film ewidentnie bije w nuty wiary chrześcijańskiej i tego ukryć się nie da. Już na wstępie mamy na półce książkę o Adamie (Loomis) i Ewie(Ann). Mamy też raj w postaci nieskażonej i płodnej doliny oraz szatana pod postacią Caleba. Równie dobrze można jednak film tłumaczyć racjonalnie, bo wszystkie wątpliwości jak np. to dlaczego Ann była sama, jak dotarli do doliny jej towarzysze czy w końcu dlaczego dolina była nieskażona zostały wyjaśnione. Ostatecznie żadnych cudów świadczących o boskiej interwencji nie było.

I ostatnia sprawa. Otóż zabicie (lub wypędzenie, bo pewności nie mamy) Caleba przez Loomisa miało sens. Ich wspólna egzystencja na dłuższą metę nie byłaby możliwa i z racji wieku oraz siły fizycznej to właśnie Loomis był w gorszym położeniu. Pamiętaj, że Loomis od początku aspirował do bycia prekursorem odbudowy ludzkości. I nie zabierał się do tego od d*py strony (dosłownie i w przenośni), tylko metodologicznie (najpierw byt, a dopiero później dzieci). Niechętnie, ale szczerze przyznam, że będąc na jego miejscu najpewniej postąpiłbym podobnie: najpierw wykorzystał Caleba, a gdyby stał się moim rywalem (co by nie mówić to ostatnia kobieta na ziemi :)), to albo bym go odprawił, a gdyby się nie dało, to pozwolił spaść ze skały. Life is brutal.

ocenił(a) film na 8
acidity

wyobrazasz sobie bombe ktora 'rozwala' caly swiat i wszystkich na niej ludzi pozostawiajac jedynie 3ke ..takie zeczy tylko w bajkach a zatem jedynie przy patrzeniu przez pryzmat religijny ..w kazdym innym przypadku to poprostu nie realne ..a jak juz tak chcesz patrzec przez ten religijny aspekt.. to ani madre ani racjonalne ani religijne bylo by zabicie Caleba ..jak by sie bog wnerwil to by cie z pioruna odstrzelil ;]

ocenił(a) film na 8
iguanaon

Nie ,na pewno przetrwało więcej osób. Nawet zdetonowanie całego arsenału jądrowego zgromadzonego przez ludzkość nie powinna doprowadzić do całkowitego wyginięcia naszego gatunku. Tylko, że z ich punktu widzenia wygląda to tak, że przetrwali tylko oni(egocentryzm). Ci, którzy przetrwali znajdują się we względnie bezpiecznych lokacjach, więc podróżować nie będą, natomiast ci którzy mimo wszystko na wędrówkę się zdecydują, to i tak szanse na to, że pójdą tą właściwą drogą są niezwykle małe i maleją wraz z odległością. Na dokładkę mamy skażenie, które zabije lub zatrzyma gdzieś po drodze większość podrózników. Prawdopodobnie w ciągu pokolenia nie mają żadnych szans na spotkanie ludzi spoza doliny, może ich dzieci...
I umówmy się, nie chcę patrzeć na to patrzeć przez pryzmat wiary, bo jestem ateistą, natomiast wcale mi nie przeszkadza, że ktoś tworzy filmy, które można tak interpretować. Powiedziałbym, że to bardzo ciekawe i fascynujące.

ocenił(a) film na 8
acidity

no wlasnie.. dlatego wszystkie te 'bajkowe' interpretacje dla zagorzylych wiernych maja racje bytu.. dla calej reszty zupelnie zwyczajnie postapokaliptycznie ;] ..chyba zapomniales jak dotarl murzyn.. ci co maja pod nosem uprawy wode dalej beda wiesc spokojne zycie.. natomiast ci ktorym czegos zabraknie beda migrowac pladrowac lupic

ocenił(a) film na 8
iguanaon

Wyjątek potwierdza regułę. Nie pamiętam dokładnie, ale Loomis zdaje się przetrwał w schronie przeciwatomowym w pobliskim mieście, tym samym, do którego próbowali dotrzeć mieszkańcy tej wioski i brat Anny. Tak więc mamy jedną drogę bez odnóg i niewielką odległość. Do tego posiadał wiedzę, jak stworzyć skafander i miał leki, dzięki którym przetrwał. I mimo tych wszystkich zabezpieczeń po kąpieli w wodospadzie bez pomocy Anny by nie przeżył.
Migracje będą co najwyżej w obrębie kilku, kilkunastu kilometrów. Dalsze wędrówki uniemożliwi choroba popromienna, brak wody, żywności, odzieży, chorób, zimna itd. Obejrzyj film Threads z 1984 roku. Jest to najlepsza pozycja dotycząca zagłady nuklearnej. Jego przewagą nad konkurencją jest to, że jest to film w formie dokumentu i wszystkie podawane w nim dane na temat problemów, przyczyn, skutków, ofiar itd. powstały w oparciu o autentyczne dane stworzone przez specjalistów na potrzeby rządu UK w okresie zimnej wojny. Nikt ani wcześniej, ani później tak drobiazgowo nie podszedł do realizacji filmu o tej tematyce. Do dnia dzisiejszego dane te zdezaktualizowały się o tyle, że dzisiejsza broń jądrowa jest jeszcze potężniejsza i byłoby dużo więcej ofiar w pierwszej fali ataku.

Nie rozumiem o co ci chodzi z tymi ciągłymi atakami na religię. Przecież filmy z elementami mitologii czy biblii nie są niczym nowym. Co więcej, biblia jest największym arcydziełem literatury jakie kiedykolwiek powstało, nie powinno więc dziwić, że ktoś kręci filmy w oparciu o jej zawartość.

ocenił(a) film na 8
acidity

podziemnych schronow/bunkrow mnogo (pewnie kazda holiludzka gwiazdka ma takowy na stanie) a i o skafandry przeciwpromienne maski gazowe i caly tego typu sprzet dzis nie problem ..kazdy zapalony preppers ma taki osprzet na swym wyposazeniu.. a moze go nabyc kazdy i to nawet nie wychodzac z domu dotego dozucmy pojazdy elektryczne -zwlaszcza te fotowoltaiczne -porownywanie realiow tak technicznych jak i swiadomosciowych sprzed 34 lat z tymi dzisiejszymi to jakies nieporozumienie ..jak powiedzialem ci ktozy mieli by wszystko pod nosem zyli by jak dotychczas bez potrzeby przemieszczania sie ..jednak im wieksza grupa tym wieksze potrzeby co przy problemach w zaspokojeniu grupy w chocby jeden podstawowy skladnik musi wczesniej czy puzniej zmusic grupe do ekspedycji/ekspansji podbojow rabiezy itpodobnych atrakcji aspekty religijne byly/sa w odniesieniu do poprzednich postow wzgledem slawek_platek -jesli chcesz zrozumiec ..mnie osobiscie religie/sekty tudziez inne twory jakos strasznie nie bola choc jako iz nie jestem ignorantem od czasu do czasu wskarze jak obluda/zaklamanie raza w oczy

ocenił(a) film na 7
iguanaon

Dlatego był niewierzący zeby nie myśleć sercem lecz rozumem

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

Myślę, że niepotrzebnie szukasz dziury w całym i brniesz w kwestie wiarygodności. Prawda jest taka, że doszło do jakiejś straszliwej apokalipsy, a gatunek ludzki staną u progu zagłady, wątpię więc, aby ktokolwiek mógł z całą pewnością odpowiedzieć na pytanie, jak zachowaliby się ludzie i czy wędrówka nielicznych, którzy przeżyli jest możliwa czy też nie. Myślę, że różnych zachowań byłoby tyle, co ocalałych.
A co do kombinezonu, to zdjął go dopiero po zbadaniu poziomu promieniowania. Ale nawet gdyby tego nie sprawdził, to również miałoby swoje uzasadnienie. Wchodzę tu w kwestie sensu dalszej egzystencji. Idę o zakład, że na terenach skażonych nie jeden strzeliłby sobie w łeb, albo powiesił i nie jeden zdjął kombinezon choćby tylko po to, by dokonać żywota bez maski na twarzy.

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

Loomis nie obrazuje kultury, tylko naukę, mądrość i racjonalizm. A co do reszty, to zgadzam się w 100%. Można to spokojnie przyjąć jako jedną z interpretacji. I co ciekawe, interpretacja ta będzie obowiązywać również w przypadku, jeżeli Caleb naprawdę odszedł (unikamy wtedy problemu wyciągnięcia zwłok z wody), bo został do tego przekonany siłą argumentów.

dZejk_filmweb

Może to był układ=szantaż----- nie zabiję cię choć mogę---- ale musisz natychmiast odejść, wybieraj .......

slawek_platek

Ja się zastanawiam po co ten murzyn zabił Caleba, albo pozwolił mu umrzeć... z zazdrości o tą kobietę? przecież na początku sam ją odrzucił, a potem dosłownie pchał tych dwoje ku sobie?

Pan_Zet_

duża część dyskusji powyżej jest właśnie na ten temat.

slawek_platek

i wciąż bez wyjaśnienia ;]

Pan_Zet_

jaśniej już nie umiem :)

slawek_platek

Zwróciłem uwagę na twoją opinię, że Loomis nie zabił Caleba rywalizując o kobietę, ale dlatego że tak było lepiej dla ludzkości... chyba tylko zdaniem Loomisa, bo trzy osoby mają większe szanse na przetrwanie niż dwie, zwłaszcza gdy to dwaj mężczyźni, a w budowaniu nowego świata po apokalipsie niewątpliwie przyda się siła fizyczna.

Pan_Zet_

W opcji współpracy mogłoby tak być, ale Caleb był żywiołem destrukcyjnym. Jeśli nawet traktować fabułę realistycznie, to szkodliwość Caleba narażała całą trójkę, on nie miał wyobraźni, to typ "bierz co się da, a potem się będziesz martwił".
Jednak uciekałbym mimo wszystko od realizmu. Cały czas traktuję film jako przypowieść, a nie jako maksymalnie realistyczną fabułę. Gdyby chcieć go urealnić, znalazłoby się więcej ryzykownych, mało prawdopodobnych momentów (pisałem o tym wyżej). Ale za tymi postaciami stoją pewne idee, film jest obrazem konfliktu idei w jakimś "punkcie zerowym", np. po wojnie atomowej. A idee nie podejmują racjonalnych decyzji.

ocenił(a) film na 8
Pan_Zet_

Błagam. Wyobraź sobie, że jesteś ostatnim człowiekiem na Ziemi. Nagle okazuje się że w rajskiej dolinie czeka na ciebie laska łudząco podobna do Margot Robbie, jednocześnie spragniona ludzkiego ciepła i męskiej opieki. Nie ma bata- kiedy ostatni mężczyzna widzi ostatnią kobietę( lub na odwrót), to pierwsza myśl kieruję się ku przedłużeniu rodzaju ludzkiego. Tacy już szlachetni jesteśmy. Wszystko układa się pomyślnie, postanawiasz nawet trochę zwolnić, żeby wszystko odbyło się w miarę cywilizowanie, bo rozumiesz że czeka was wspólna przyszłość. I nagle,kto się z krzaków wyłania? Sam Chris Pine. Nie dziwię się że John od pierwszej chwili ich znajomości ma minę mordulcy. Zwłaszcza, że Młody bóg nie ma oporów i jego relacje z Ann zacieśniają się coraz cieśniej, aż nie ma tam miejsca na poczciwego, moralnego i cywilizowanego Johna. Eh.. szkoda mi Caleba, ale rozumiem , choć nie usprawiedliwiam Johna

flapper_girl

A ja nie rozumiem, czemu John się nie dobrał do tej laski od razu...
Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę przyszedł Caleb:)

Pan_Zet_

hehe nie dobrał się do niej bo miał wyrzuty sumienia, z powodu nie udzielenia pomocy jej bratu, tz. pomogl mu ale w taki sposób ze go zastrzelił. Przynajmniej tak można to interpretować, chyba:)

flapper_girl

Jeśli przyjąć, że oboje uważają się za ostatnich ludzi na Ziemi i że nie pałają do siebie odrazą, to logicznie (oraz naturalnie) powinni natychmiast przystąpić do kopulacji. Ale nie przystępują. Dziewuchę nadal należy tygodniami uwodzić i zawrócić jej w głowie, bo inaczej nie wpadnie na to, że przydałoby się potomstwo. Facet nadal myśli najpierw o prądzie elektrycznym i hodowli fasoli. Więc albo film jest bez sensu, albo Twoja interpretacja, bo zachowali się inaczej niż przewidujesz.

ocenił(a) film na 8
slawek_platek

Może moja interpretacja jest bez sensu
Rzeczywiście, jak jest się uwięzionym w dolinie w której nie ma prądu, zapasy jedzenia wciąż maleją a zima wciąż się zbliża, lepiej naklepać szybko dzieciaków i potem razem z nimi umrzeć z głodu i zimna.

Pan_Zet_

Szczerze mówiąc nie chciało mi się czytać całek dyskusji i nie wiem czy ktoś już na taki pomysł wpadł, ale mi się wydaje że Loomis nie zabił Caleba. W scenie w której patrzą na siebie przy krawędzi, ważniejsze jest spojrzenie Caleba, które mówi mniej więcej tyle że rozumie że Loomis to w porządku chłop i że z wdzięczności musi odejść. Dowodem na to jest fakt że koło nie jest zniszczone (na które Caleb by spadł). A puentą filmu jest karma, bądź w tym wypadku nagroda za "prawe czynienie". Loomis w ostatniej scenie wreszcie, słucha muzyki granej przez Ann, co jest metaforą tego że zaczął wierzyć, bo krocząc dobrą ścieżką zostało mu to wynagrodzone. To oczywiście tylko moja opinia

ocenił(a) film na 7
RudyOFH

A ja przeczytałem ich wszystkie posty i chciałem napisać na końcu mniej więcej to samo co ty napisałeś powyżej ;) Miło, że ktoś pomyślał tak jak ja. Podpinam się pod Twoje zrozumienie tego filmu i spojrzenie Loomisa. Pozdrawiam

RudyOFH

Nawet jakby odszedł, to by nie odchodził z marszu. Murzyn go zaciukał, zwłoki ukrył i laska jego, koniec pieśni. ;)

Pan_Zet_

Ale przecież mówi, że dopiero on uświadomił mu jej wartość. Zabił go by mieć ją dla siebie, jasne jak słońce.

Szejku

Dokładnie :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
ataman76

Dokładnie to oni z biednego Adolfa zrobili rasistę. To ta czarna niania która się nim opiekowała w Braunau

slawek_platek

Ojej..., ale jak to, ... czarny zabił kapitana Kirka? I kto teraz będzie odkrywał nowe cywilizacje i ratował wspaniały świat przyszłości?

slawek_platek

Może to był układ=szantaż----- nie zabiję cię choć mogę---- ale musisz natychmiast odejść, wybieraj .......

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones